Riccardo i jego zespół prezentują nam świeży, świetnie zaaranżowany folk, rodem z Półwyspu Apenińskiego. Sporo w nim co prawda rozwiązań znanych ze współczesnej muzyki celtyckiej, ale jest to inspiracja tylko i wyłącznie poetyką. Same melodie są już śródziemnomorskie.
Wszystkie kompozycje na płycie są autorskie, w większości z nich autorem, lub współautorem jest Riccardo Tesi, nic więc dziwnego, że jego melodeon dominuje nad innymi instrumentami. Sporo tu pięknych piosenek, nie jest to na szczęście cukierkowate piękno telewizyjnych romansów, a poetyka nawiązująca do ludowych ballad i pieśni. Czasem pojawią sięjakieś lekko jazzujące motywy, ale jest ich na tyle niewiele, by zachęcić, a nie przepłoszyć niezbyt oswojonego z jazzem słuchacza.
“Lune”, to płyta trafiająca świetnie w mój gust, możliwe, że to jeden z najciekawszych włoskich albumów jakie słyszałem, a było ich już sporo.
Taclem
www.folkowa.art.pl
Fulminati da un "organetto" - Liberazione | Intervista a Riccardo Tesi sul sito Del Rock